List na listopad 2019

List na listopad 2019

Anioł Pański (cz. I)

Pewien poeta napisał piękny wiersz pod tytułem Na Anioł Pański. Wiersz pełen smutku. Przedstawił chwilę wieczornego mroku, w której idzie „zaduma osmętnica”; idzie po polach, siejąc smutek na topiele wód, omroczem śpiące gaje i staje na cmentarzu. „Cień” pada na rzekę, a ona szemrze, zawodzi, skarży się i już nigdy nie wróci, aby opowiedzieć czemu tak smutnie stąd odeszła. „Dymy szare” wloką się nad słomą pokryte dachy, snują kędyś daleko, giną w przestworzu. Tymczasem „mrok” rozpościera się, coraz szerzej i dalej, leży coraz cięższy, zatapia lasy, zalewa góry, pochłania ziemię, ponurością opiera się o niebo. W takiej to chwili posępnej:

„Na Anioł Pański biją dzwony,
Niech będzie Marja pozdrowiona,
Niech będzie Chrystus pozdrowiony;
Na Anioł Pański biją dzwony,
W niebiosach kędyś głos ich kona!”.

I komóż biją te dzwony? Czy zadumie, cieniom, mrokom może? Och! Nie. One duszy ludzkiej tak dzwonią.

„Idzie samotna dusza polem.
Wszędzie zło swoje i ból niesie,
Z ogromną skargą i rozpaczą
Przez zasępioną idzie niwę…”.

Bo wszędzie spotyka „wygnańczy gościniec”; spoczynku nie zna, ni wytchnienia. To też:

„Idzie przez pola uwieńczona,
Łamiąc nad głową swe ramiona…”.

Dla niej to, dla niej: „Na Anioł Pański biją dzwony…”. Ale, ta dusza „z złamanemi nad głową ramiony” to obraz ludzkości całej. Jeszcze smutniej w niej było, zanim Anioł Pański wypowiedział pierwsze Zdrowaś Maryjo… A odtąd znowu się rozjaśnia, Królestwo Boże zbliża się, promień nadziei błyska, radosna nowina świat oblega! Dlatego to Kościół z litości nad smutnymi każe trzykrotnie wydzwaniać Anioł Pański, aby radosna nowina do każdego dostała się serca. I jakaż to radość płynie z tego pierwszego Zdrowaś Maryjo…, które Anioł wypowiedział do Maryi?

c.d.n.

(z: o. Teodor Naleśniak Z.K., Wykład tajemnic różańcowych, Wydawnictwo OO. Dominikanów Lwów 1929, s. 97-98)

Drucke diesen Beitrag