100. rocznica śmierci Hiacynty Marto

100. rocznica śmierci Hiacynty Marto

Hiacynta Marto była najmłodszym z trojga pastuszków z Fatimy. Wraz ze starszym bratem Franciszkiem i kuzynką Łucją dos Santos była świadkiem wszystkich objawień Matki Bożej w Fatimie. Jednak zgodnie ze świadectwem Łucji Hiacynta otrzymała od Matki Bożej większą obfitość łask, lepsze rozumienie Boga i cnoty, miała też wyjątkową miłość i bliższą zażyłość z Niepokalanym Sercem Maryi.

Łucja opisuje małą Hiacyntę jako wrażliwą i nieco rozpieszczoną. Szybko się obrażała i z trudem uspokajała. Często bywała też skąpa w czasie zabawy. Miała jednak bardzo dobre serce, a dobry Bóg obdarzył ją delikatną i ufną osobowością, która czynił ją uroczą. Jeszcze jako małe dziecko Hiacynta nauczyła się kochać ukrzyżowanego Zbawiciela z ogromnym współczuciem, a gdy dowiedziała się, że Jezus cierpiał z powodu naszych grzechów, obudził się w niej silny wstręt do grzechu. To pomogło jej szybko przezwyciężyć swoje złe nawyki.

Na drodze do doskonałości

W czasie objawień Matki Bożej Hiacynta była pod głębokim wrażeniem niebiańskiego piękna i dobroci Maryi. Przyjmowała wszystkie nauki z surową powagą i cierpiała szczególnie z powodu zniewag przeciwko Niepokalanemu Sercu Maryi, jak i wielu dusz trafiających do piekła. Wszystko to wyzwalało w niej wielką miłość do Jezusa, Maryi a także grzeszników i skłaniało ją do osobistej modlitwy i heroicznego ducha ofiary. Łucja pisze:

Wizja piekła napełniła ją tak głębokim przerażeniem, że żadna pokuta czy upokorzenie nic dla niej nie znaczyły, jeśli tylko mogły ocalić dusze od pójścia tam. Często mówiła: “Musimy się dużo modlić, by ocalić dusze od piekła. Tak wiele ich tam trafia! Tak wiele! Jakże chętnie cierpię dla Pana Boga i Matki Bożej, by sprawić im radość! Oni przecież kochają tych, którzy cierpią dla nawrócenia grzeszników”.

Misjonarka

Niepokalane Serce Maryi uformowało małą Hiacyntę na wyjątkową misjonarkę. Swoją modlitwą zdobyła wiele dusz dla Boga. W ten sposób nawróciła się kobieta, która zawsze obrażała dzieci, kiedy tylko je widziała. Kobieta ta zauważyła kiedyś, jak Hiacynta unosi ręce i oczy do nieba i ofiarowuje modlitwę o nawrócenie grzeszników. To wywarło na niej takie wrażenie, że uwierzyła i błagała dzieci, by prosiły Matkę Bożą o wybaczenie jej grzechów.

Jej zażyłość z Niepokalanym Sercem Maryi

Mała Hiacynta kilkukrotnie została wyróżniona specjalnymi odwiedzinami Najświętszej Dziewicy. W Lizbonie Matka Boża pocieszała dziecko w cierpieniach i wyjawiła mu troski Jej Serca, szczególnie ważne dla nas dzisiaj:

Ludzie idą na potępienie, ponieważ nie myślą o męce i śmierci Pana i nie czynią pokuty. – Grzechy świata są bardzo wielkie. Gdyby ludzie wiedzieli, czym jest wieczność, zrobiliby wszystko, by zmienić swoje życie. – Nastaną mody, które będą bardzo obrażać naszego Pana. W Kościele nie ma mody, Pan Bóg się nie zmienia. – Matka Boża pragnie wielu dziewiczych dusz, związanych ślubem czystości. Być czystym na ciele oznacza zachowywać dziewictwo. Być czystym na duszy to nie grzeszyć.

20 lutego 1920 roku Matka Najświętsza przybyła osobiście, by uwolnić swoją małą służebnicę od bolesnych udręk. W postaci Hiacynty znajdujemy piękny przykład, jak można jeszcze bardziej kochać Jezusa i Maryję.

Drucke diesen Beitrag